A może wynajem?
Kupić, czy wynająć? Co się bardziej opłaca? To dość ważne pytanie, jednak obecnie na rynku nieruchomości ceny mieszkań wydają się być dość stabilne. Wielu ludziom się wydaje, że jeżeli "przeczekają" kilka lat na wynajmie, to oszczędzą nawet kilkadziesiąt tysięcy na zakupie nieruchomości.
Jednak nieruchomości to rynek specyficzny, gdzie długofalowo ciężko jest przewidzieć jakie będą ceny. Jak już pisałam - boom już był, i raczej szybko nie powróci. Jeżeli mamy zdolność kredytową, żyjemy w tym samym mieście od lat (i chcemy w nim żyć), to chyba warto jednak to mieszkanie kupić. Przede wszystkim z każdym rokiem będzie trudniej o kredyt, ponieważ wymagany wkład własny będzie rósł o 5% rocznie. Co do cen, nie zanosi się ani na dynamiczny wzrost, ani na spadek.
Mieszkanie dla Młodych
Okazało się jakiś czas temu, że środki zarezerwowane na rządowy program MdM nie są w pełni wykorzystywane. Developerzy troszkę narzekają, że może jakby to dofinansowanie większe było, to mieszkania schodziły by lepiej.
Cóż, prawda jest taka że bardzo mocno zmieniły się zasady odnośnie udzielania kredytów hipotecznych. Po pierwsze - obowiązkowy wkład własny, którego wartość procentowa ma wzrastać z każdym rokiem. Jednak banki wykorzystały program "Mieszkanie dla Młodych" na swój własny sposób. A co, przecież to byłoby nie sprawiedliwie, żeby zyskali tylko deweloperzy, bankom tez się należy!
MdM - czy warto wziąć taki kredyt?
Ano wychodzi na to, że odsetki przy kredycie hipotecznym z dopiskiem "MdM" są dużo droższe od "zwykłych". Jest wyższa prowizja, czy tez marża i oczywiście odsetki? A jakim prawem? Ano bank ma prawo mieć takie warunki przyznawania kredytu, a nie inne.
W efekcie ilość mieszkań sprzedanych w ramach programu "Mieszkanie dla Młodych" odbiega od zakładanej. Wina programu, który krytykowany jest chyba przez wszystkich, czy też nadmiernej pazerności banków? Cóż, każdy ma pewnie swoją teorię na ten temat.
Inwestycje deweloperskie - na pewno z myślą o przyszłych mieszkańcach?
W Polsce z uzyskaniem pozwolenia na budowę domu bywa trudno. Jednak deweloperom jest już chyba łatwiej. Często powstają osiedla dosłownie w środku pola, bez żadnej infrastruktury wokół. Problem polega na tym, że założenia są błędne.
Zamiast zacząć od infrastruktury, zaczyna się od budowy bloków. A potem mieszkańcy sa zmuszeni dojeżdżać do pracy samochodem, ponieważ nie ma komunikacji miejskiej. Rodzice muszę zawozić dzieci do przedszkoli w innych dzielnicach, nie wspominając już o tym, że zrobienie zakupów staje się konieczną do zaplanowania, logistyczną operacją.
Są nowe osiedla budowane z myślą o przyszłych mieszkańcach, jednak to wyjątki. I właśnie takie nieruchomości dobrze się sprzedają, ponieważ ludzie coraz większą uwagę zwracają nie na cenę, ale też na pozostałe czynniki.
Nikt nie chce mieszkać w środku pola, a z drugiej strony nikt też nie chce żyć obok drogi szybkiego ruchu, czy też niedaleko lotniska. To bardzo kłopotliwe lokalizacje, jednak nie zawsze mieszkańcy wiedzieli o tym, że obok ich mieszkania powstanie np. droga ekspresowa. Wniosek - trzeba sprawdzać plan zagospodarowania terenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz